Przed nami kolejny konkurs Enactus Poland, najważniejsze w roku wydarzenie odbywające się w ramach programu w Polsce.
Konkurs tak jak i program rozwija się zmieniając nieco swoje oblicze z roku na rok. O swoich doświadczeniach związanych z rolą jurora podczas ostatnich edycji konkursu opowiada Pani Joanna Smolińska, prezes firmy Antalis Poland, będącej partnerem Enactus w Polsce:
– Jakim doświadczeniem był dla Pani po raz pierwszy udział w Jury konkursu Enactus? Dlaczego zgodziła się Pani na udział w wydarzeniu?
Zjawiłam się na tym wydarzeniu w charakterze jurora nic nie wiedząc o samym programie, zachęcona przez znajomą, że jest to naprawdę wartościowe wydarzenie. I rzeczywiście byłam pod wrażeniem. Przede wszystkim wielkości projektów pokazywanych przez studentów. Ich różnorodności. Budujące było zaangażowanie i entuzjazm studentów. To naprawdę fantastyczne, że młodzi ludzie chcą i potrafią.
– Czy pamięta Pani prezentowane na tamtym konkursie projekty?
Zapamiętałam np. projekt Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości z Poznania „Eco Driver”, gdzie studenci szkolili kierowców jednego z przedsiębiorstw taksówkowych jak bezpiecznie i ekonomicznie jeździć. Zresztą ten projekt był kontynuowany i prezentowany również podczas konkursu w roku następnym. To pozwoliło takiemu jurorowi jak ja zobaczyć progres projektu.
– W kolejnych latach, czy obserwuje Pani zmiany w tematyce podejmowanych projektów? Jakie tematy są najczęściej realizowane przez studentów?
Bardzo dużo jest projektów zbudowanych w oparciu o ekologię i CSR. To bardzo ważna tematyka, ale tak naprawdę najlepsze projekty to te gdzie studenci podejmują wyzwania i wspierają ludzi np. w wychodzeniu z bezdomności czy wyrównywaniu szans osób pochodzących ze środowisk trudnych.
– A których tematów jest mało/niewystarczająco? Jakie projekty chciałaby Pani obejrzeć w kolejnych edycjach konkursu?
Cały czas mam wrażenie brakuje naszym studentom odwagi. A może wynika to z braku wsparcia na uczelni czy partnera biznesowego? Nie ma projektów „szalonych” – robionych z rozmachem , wbrew stereotypom.
– Jak ocenia Pani doświadczenie Jurora konkursu? Czy warto jest poświęcić dzień na konkurs?
Zawsze warto poświęcić czas młodym ludziom. Szczególnie takim, którzy są elitą wśród polskich studentów.
Z punktu widzenia pracodawcy każde doświadczenie pracy, ale podkreślam pracy a nie uczestnictwa, w organizacji studenckiej uczy tych młodych ludzi po pierwsze organizacji pracy własnej, innego podejścia do problemu i pracy w zespole. To są naprawdę dla pracodawcy kompetencje o dużej wartości. A ktoś, kto ma doświadczenie w Enactus, ma dodatkowo umiejętność prezentowania, dyskusji na forum publicznym i radzenia sobie ze stresem. Ogromny kapitał.
Dla mnie to uczestnictwo jest zastrzykiem energii który otrzymuję widząc zapał tych młodych ludzi. Wzruszam się zawsze widząc radość zwycięzców. Ta grupa wykorzystuje możliwości jakie są wokół nich, ciężko pracuje, ale też potrafi się cieszyć ze swoich osiągnięć nawet wtedy gdy nie jest numerem jeden – i to jest naprawdę budujące. Wracam do firmy i szukam tego błysku w oczach mich pracowników i czasem znajduję J
– Jakie doświadczenia i wiedza przydają się w pracy Jurora?
Myślę, że doświadczenia biznesowe. Ale ważne jest też, aby nie oczekiwać od tych młodych ludzi projektów na miarę wielkich korporacji, z ogromnymi budżetami i zapleczem międzynarodowych doświadczeń. Traktujemy ich poważnie, profesjonalnie z uwzględnieniem ich możliwości.
– Jak ocenia Pani studentów startujących w konkursach? Jakie są ich zalety, a nad czym powinni jeszcze popracować? Jakie umiejętności rozwijać?
Tak jak już wcześniej mówiłam to jest elita studentów. Ludzie, którzy kończąc studia będą naprawdę przygotowani do podjęcia pracy zawodowej. Są uśmiechnięci, pełni entuzjazmu, wiary w swoje możliwości popartej konkretnymi doświadczeniami i osiągnięciami, otwarci.
Poziom grup się różni, ale to co wymaga szlifowania a w niektórych wypadkach sporej pracy to jakość prezentacji. To jest nie tylko prezentacja ale także wystąpienie publiczne utrudnione bo prowadzone w języku angielskim. Niemniej te umiejętności są wykorzystywane w późniejszej pracy więc warto je posiadać. Ponadto niestety na tle innych narodowości wciąż Polacy wypadają słabiej, a wcale tak być nie musi.
Powinni też trochę rozwinąć umiejętności w zakresie przygotowania, wdrażania i „bronienia” biznes planów. Muszą umieć patrzyć na zagadnienia bardziej biznesowo i używać argumentacji, która przemawia do przedsiębiorcy.
– Pozostaje życzyć studentom wiecej takich zaangażowanych w program jurorow!